,,Utrata'' Rachel Van Dyken
Informacje szczegółowe :
tłumaczenie: Anna Dobrzańska
tytuł oryginału: Ruin
data wydania: 4 lutego 2015
liczba stron: 304
cykl: Zatraceni (tom 1)
wydawnictwo: Feeria Young
Kilka słów o fabule:
Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje? A może to tylko złudzenie. Czy Wes pomoże pokonać Kiersten problemy z jej przeszłości, a może sam stanie się jednym z nich?
Moja opinia:
,,Utrata'' to pierwsza część trylogii ,,Zatraceni''. Każdy tom możemy czytać osobno, lecz polecam czytać je w kolejności. Powieść, choć nie miała najoryginalniejszej fabuły na świecie, już od pierwszych stron niesamowicie mnie zauroczyła. Ta historia miała w sobie coś magnetycznego, po prostu nie dało się od niej oderwać. Bohaterowie byli niesamowicie wykreowani, wraz z nimi przeżywałam wszystkie trudności, niepowodzenia, jak i chwile radości. Wes to po prostu ideał faceta, a Kiersten jest jedną z niewielu kobiet z literatury, które mniej nie irytowały. Mamy tu rozdziały z perspektywy obojga głównych bohaterów, dlatego jeszcze lepiej możemy poznać ich zamierzenia. Autorka sprawiła, że czułam jakby ta historia wydarzyła się naprawdę. Całość miała niesamowity klimat. Czytało ją się niezwykle szybko. Choć może wydawać się odrobinę przesłodzona i tak warto po nią sięgnąć. Ta książka niesamowicie mi się spodobała. Prawdziwy rollercoaster emocji.
Oprawa graficzna:
Umięśniony chłopak, który patrzy na mnie z okładki i zachęca mnie do przeczytania. Czego chcieć więcej?
Komu może się spodobać ?
Obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników lekkich, miłosnych opowieści z puentą.
Cytaty:
,,Czasami musisz przejść przez piekło, aby znaleźć swoje niebo.''
,,Nie poddawaj się. Czasami myślimy, że Bóg napisał koniec, a tak naprawdę to dopiero początek.''
,,Trudno jest żyć - łatwiej jest umrzeć. Zamykasz oczy i więcej ich nie otwierasz. Co w tym trudnego? Nic- tyle tylko, że cholernie trudno zostawić tych, których się kocha.''
Ocena:
8,5/10
Podsumowanie:
Urocza i lekka powieść od której nie da się oderwać. Choć była prosta i momentami wręcz naiwna, niesamowicie mnie się podobała.
Podsumowanie:
Urocza i lekka powieść od której nie da się oderwać. Choć była prosta i momentami wręcz naiwna, niesamowicie mnie się podobała.